MOTOCYKLE MZ ETZ HONDA SUZUKI KAWASAKI JAWA WSK SHL I INNE

zyrafao2

"Ze smaru" Hehehe z mojej Jawki to można jesć Wesoly

Gość

Kama$ to moj kumpel z klasy:) jego jawka jest spoks idzie jak burza naprawde w ladnym stanie ale zawsze ma cos drobnego do roboty np ten lancuch:)polecam jakies rekawiczki do roboty:PJa zawsze bylem brudny jak naprawialem romecika:P ALe teraz mam simka nie sprawia mi problemow:P

Kam@$

no wkoncu zrobiłem tą zębatke i chodzi jawka jak marzenie no wasiordamian2 ma troche racji czasem musze robić cos przy jawce ale zazwyczaj żeby ją upiększyć Wesoly

Gość

Za to moja jawka też ma problemy z łańcuchem, zniwelowałem to prawie w 100%(założyłem 2 łożysko w trzymające zębatkę i nowy wałek pasujący na 2 łożyska, i teraz zębatka nie buja się na boki). Od tego czasu po zakupie łańcucha czeskiego tylko raz w ciągu roku podciągałem bo się luźny minimalnie zrobił. Co do silnika to ze starymi jest często tak że się wszystko zaczyna sypać i tzreba się zmobilizować i wszystko odrazu zrobić. Ja już tego problemu nie mam bo kupiłem nowiuteńki silnik, i od dotarcia to jedynie wymieniłem kowadełko na przerywaczu.

zyrafao2

A to zrubcie se napinacze lub kupcie Wesoly

Ja w Jawce mam napinacze odnowosci i niemam zadnych problemów Jezyk

, Jawki są git ale z jawka niemiałem problemy ale z Ogarkiem to nieraz jak mi jebnie coś to nieraz maż taką kurwi** że podciąć sie najlepiej Jezyk

juzef

miałem jawki prawie 3 lata i praktycznie nic mi sie w niej nie psuło, oprócz kapy prawej w której wyjechały sie gwinty a po remoncie silnika miałem najszybszy motorower z czeskim silnikiem... to było cos! Very Happy

zyrafao2

Hehe, w silnikach jawki sa tylko problemy z iskrownikem i tam moze jakies małe duperele Wesoly

Toniu3546

podobno orginalne czeskie jawki są niezniszczalne, ja miałem ogarka to co tydziań musiałem go naprawiać, zwykle to były jakieś drobiazgi, no ale ręce zawsze miałem ubrudzone, heh Wesoly

zyrafao2

No moja jawka to napewno jest niezniszczalna Wesoly

nawet kuloodporna Laughing

Gość · Wysłany: Pią 21:40, 23 Mar 2007 Temat postu:

O Jawce mogę powiedzieć tyle - super maszyna,pod warunkiem że się o nią odpowiednio dba.Mam dwa egzemplarze, oba starsze ode mnie - typ23 Mustang, rocznik '78 i typ20 (skuter) '71.Ten ostatni kupiony "za flaszkę",jako zestaw do samodzielnego montażu - da się jechać, tyle że każda część leci osobno Wesoly

Czeka na kapitalny remont.Mustangiem za to jeżdżę intensywnie - do 10-11 tys.km w sezonie. I tu obalić mogę mit że Jawki nie nadają się na długie trasy: przez ostatnie dwa lata studiów ganiałem jak tylko zrobiło się ciepło,co tydzień lub dwa, na uczelnię do Poznania (ode mnie to ponad 170km w jedną stronę),wcześniej wielokrotnie zaliczałem trasę do technikum,ok.100km w jedną, a trzy lata temu z kumplem zaliczyliśmy Mustangiem zlot pojazdów wojskowych w Darłowie (do przebiegu dodając tym samym 580km,tam i spowrotem).Żadnego przegrzewania silnika, prędkość podróżna wg szybkościomierza 50-60 km/h.Zero awarii, pomijając gumę złapaną 10km od domu kolegi Confused

Zużycie paliwa z pasażerem (nie "przybliżone" tylko obliczone po porównaniu rachunków ze stacji benzynowych!) 2,8l/100km - sami byliśmy w szoku!To akurat pewnie jest zaslugą zmian w dolocie i wydechu - m.in.zmieniona zupełnie przegroda zamykająca dyfuzor, polerka kanałów w cylindrze, króciec i stożkowy filtr powietrza.Osiagi spoko, Vmax na poziomie 80km/h,pozwala spokojnie "powalczyć"z większoscią Simsonów i nie tylko.Sprinty nie gorsze niż w Suzuki GT80 - ale to raczej dzieki szeroko zestopniowanym biegom (kierowca GT musi się nieźle namachać wajchą żeby zdązyć ze zmianą przelozeń).Z drugiej strony takie rozwiązanie to wada utrudniająca dynamiczną jazdę w terenie - trzeba wysokich obrotów, zwłaszcza jak chcemy np.wbić wyższy bieg wjeżdżajac pod wzniesienie.Wydaje się, że 4-biegowa skrzynia byłaby idealna, ale zależy co kto lubi.
Problemy z zaplonem zdarzają sie jeśli właściciel obchodził sie z regulacja mało delikatnie - niektóre egzemplarze mają np.pogiętą podstawę iskrownika bo ktoś luzował śrubki regulacyjne młotkiem Wsciekly

Jawki są dość "idiotoodporne", ale tego raczej nie tolerują.Czasem problemy z zapłonem to nie efekt złej regulacji, ale np.uszkodzony kabel prowadzący do cewki wys. napięcia lub dobite łożyska wału (to potrafi dopiero napsuć nerwów!),albo...luźna fajka lub przewód wysokiego napięcia niezbyt pewnie tkwiący w cewce.Przy okazji, oryginalna fajka potrafi zwyczajnie się rozsypać w najmniej odpowiedniej chwili - polecam wymianę np.na NGK, zwł. typ LB01F - opornik przeciwzakłóceniowy 1 kiloom,zamiast 5 kiloom oryginalnej fajki - pewniejsza iskra.Nie polecam zupełnego usuwania opornika przeciwzakłóceniowego bo sąsiedzi mogą się kiedyś wkurzyć i przysłać Niebieski Patrol (sprawdzone empirycznie Wesoly

).
Podobnie sprawa tłumika - nie warto "wybebeszać" bo zwykle poza większym hałasem uzyskuje się tylko wyższe zużycie paliwa a silnik nie jest wcale mocniejszy (jedynie kierującemu tak się czasem wydaje - jest głośno, znaczy się ma POWER).Oryginalny wydech nie jest może najlepszy do ściganki, ale usunięcie przegrody dyfuzora tylko szkodzi.
Minusy?Na pewno kiepskie zawieszenie - przednie teleskopy są delikatne, wycierają się w nich tulejki prowadzące golenie, brak tłumienia hydraulicznego z przodu (po przejechaniu przez serię nierówności moto nie buja się przez kolejną minutę tylko dlatego że zawieszenie jest raczej sztywne).Niestety, to powód dla którego dłuższe trasy Jawką po naszych drogach bywają męczące - przeciezdziur ci u nas dostatek.Skoki zawieszeń z przodu i z tyłu też są niestety mizerne, ale wybaczmy to konstruktorom - w latach sześćdziesiątych takie były standarty, przynajmniej w demoludach.
Kolejna sprawa - nisko poprowadzone kolanko rury wydechowej, zmusza do ostrożniejszej jazdy po wertepach niż pozwalają na to możliwości silnika. W swoim Mustangu podniosłem prześwit o 2,5cm odcinając kolanko tuż przy kołnierzu mocującym do cylindra,usuwając ten krótki fragment i łącząc spawem na nowo.Żeby tłumik nie wisiał na ogon, musiałem też skrócić jego przednie i tylne mocowanie (też o 2,5cm, a jakże!).Niby niewiele, ale zyskała ne tym sylwetka maszyny - przy nieco wyzej podwieszonym wydechu mam zachowany ten sam kąt między nim a podłożem, co w oryginale. Na pierwszy rzut oka niewielka różnica, docenia się to jednak w eksploatacji.
Co do łańcucha - oryginalny, czeski lańcuch jest niezły, trzeba tylko uważać co się kupuje, bo można dostać tak naprawde dwa wymiary. Pierwszy z nich (tego nie polecam!)po założeniu na nowa zębatkę tylnią,nawet przy prawidłowym napięciu, da sie od niej odciągnąć palcami o 5-6mm, a to oznacza że od nowości praktycznie kwalifikuje się do wymiany!Z samego wyglądu jest już delikatny, przypomina wręcz rowerowy.Tych należy unikać, żyją krótko - i choć są sygnowane logo "CZ", to w Jawce nie zdają egzaminu na dłuższą metę. Drugi typ łańcucha marki "CZ" ma wyraźnie grubsze, solidniejsze blaszki ogniw i większą średnicę rolek - idealnie pasuje do tylnej zebatki, dając odciągnąć się od niej najwyżej o 1-2mm.Tych warto używać, nawet w rasowanej maszynie spokojnie pojeździ z 10tys.km. W chwili zakupu warto poprosić w sklepie o sprawdzenie wymiarów na wieńcu zębatym, unikniemy wtedy niepotrzebnie wydanej kasy i rozczarowań w długiej trasie. Najważniejsze jednak, żeby przy tym wszystkim odpowiednio czyścić, smarować i napinać łańcuch, bez tego żaden długo nie wytrzyma.
Gaźnik Jawki - prosty do bólu, nie ma nawet regulacji składu mieszanki.Dwie wady:boczna komora pływakowa (jeśli przypadkiem zaopatrzyliście sprzęt w boczną stopkę, to pozostawiony na niej przy wlączonym silniku na wolnych obrotach łatwo zalewa świecę) i nieciekawie rozwiazana komora rozpylacza.Chodzi dokładnie o to, że przestrzeń w której porusza sie przepustnica (komora mieszania)powinna mieć taki przekrój jak przelot gaźnika tużprzed nią i tuz za nią - tzn. kolisty.Tymczasem jak uniesiemy do końca przepustnicę, widzimy że przekrój tej komory ma zarys prostokata, i to o polu wiekszym niż zwężenie we wlocie do gaźnika! To sprawia,że tworza sie tam niekorzystne zawirowania, źle sie rozpyla paliwo, a w sumie jest to jeden z powodów że Jawki palą tyle ile zazwyczaj palą... Confused

Jawka ma jednak jeden ogromny plus:podatność na modyfikacje Wesoly

!Jak ktos ma nieco pojecia, moze zrobić z niej naprawdę fajny sprzet za niewielkie pieniądze. Owszem, wymaga to cierpliwości, ale można się sporo nauczyć. Polecam początkującym i tym bardziej zaawansowanym Wesoly

!

zyrafao2 · Wysłany: Sob 10:04, 24 Mar 2007 Temat postu:

Z jakiej skopiowałeś to strony??

Jacky · Wysłany: Sob 10:55, 24 Mar 2007 Temat postu:

o stary ale zes referat pier***** az mi sie czytac tyle nie chce Jezyk