Forum MOTOCYKLE MZ ETZ HONDA SUZUKI KAWASAKI JAWA WSK SHL I INNE
Naprawa, porady, forum, eksploatacja, tuning, usprawnienia motocykli MZ, Jawa, Suzuki, Honda, JAWA, SUZUKI, KAWASAKI, CBR, stunt, whhelie, yzf, fazer, r6, r1, palenie, gumy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zerwany gwint w karterze
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MOTOCYKLE MZ ETZ HONDA SUZUKI KAWASAKI JAWA WSK SHL I INNE Strona Główna -> WARSZTAT
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gucio
Street
Street



Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Daszewic

PostWysłany: Nie 20:11, 24 Gru 2006    Temat postu:

sorry matisl ale chyba nie w temat napisałeś JezykP
tu jest o zerwanym gwincie w karterach a nie w cylindrze Jezyk
tez polecam poxipol zawsze odkręci sięJezykP
tzn. zrób tak wyczyść ten zerwany gwint benzyną żeby nie był natłuszczony nałóż poxipolu i później na poxipol troche olejem posmaruj i później nakręcaj śróbe a czemu olejem żeby śruby nie zespoliło z karterem przez to będziesz mógł wykręcać i wkręcać sobie tą śróbke:PP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patryk
MZ-RACERRRRRR
MZ-RACERRRRRR



Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:50, 12 Kwi 2007    Temat postu:

A jak ja mam w mz zerwany gwint i nawine na tą śrubke tej taśmy co się nakrętki rur uszczelnia to bedzie dobrze??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MarioMz
WYMIATACZ
WYMIATACZ



Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica

PostWysłany: Pią 12:12, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Zerwanie gwintu możemy podzielić na dwa podstawowe rodzaje: zerwanie na śrubie lub nakrętce i wewnątrz materiału. O ile nie ma większego sensu naprawiać śruby/nakrętki - najlepiej po prostu wymienić ją na nową, bo przy minimalnych kosztach otrzymujemy maksimum pewności, że nasza naprawa jest wykonana poprawnie - o tyle z zerwaniem wewnątrz materiału będziemy musieli się nieco nagimnastykować. Jeżeli wewnątrz otworu nie ma pozostałości śruby, a uszkodzenie gwintu w jego wnętrzu nie jest poważne, wystarczy odświeżyć stary gwint. Przed przystąpieniem do naprawy ustalamy, jakiego gwintownika będziemy używać. Do sprawdzenia średnicy otworu posłuży nam suwmiarka. Aby ustalić skok gwintu, najlepiej jest posłużyć się grzebieniem tokarskim. Przykładając go do gwintu śruby, która wykręcona była z tego otworu, odczytujemy, gwintownika o jakim skoku będziemy musieli użyć. Gdy ustalimy te dane, sprawdzamy, czy naprawiany otwór jest przelotowy czy "ślepy". W zależności od tego będziemy musieli również dobrać odpowiedni gwintownik. Inny bowiem służy do gwintowania otworów przelotowych, inny do "ślepych", przy czym musimy pamiętać, że nawet gwintowanie otworów "ślepych" rozpoczynamy gwintownikiem do otworów przelotowych i tylko "wykańczamy" go tym do otworów "ślepych". Dobrane narzędzie montujemy w uchwycie i przystępujemy do gwintowania. Przed gwintowaniem jak i w jego trakcie nie wolno zapomnieć o smarowaniu. Możemy do tego użyć jakiegokolwiek oleju - nawet zużytego. Gdy po nagwintowaniu okaże się, że nasza naprawa nie była na tyle skuteczna, aby połączenie spełniało swoje zadanie, musimy spróbować rozwiązać problem w inny sposób. Najpierw sprawdźmy, czy możliwe jest zastosowanie śruby o większej średnicy. Jeżeli da się to zrobić, wystarczy tylko rozwiercić otwór - pamiętając, że musimy pozostawić ok. 0,5 mm zapasu (np. pod gwint M8 otwór wiercimy wiertłem 7,5) - nagwintować go i zastosować śrubę o większej średnicy. Jeśli jednak takie rozwiązanie nie wchodzi w grę, trzeba zastosować tuleję redukcyjną. Biorąc pod uwagę, jakie siły będą działały na to połączenie, musimy na "redukcję" dobrać odpowiedni materiał. Jeżeli połączenie nie przenosi dużych sił, wystarczy, że zastosujemy tuleję z brązu, jeżeli większe - odpowiednio twardszy materiał. Tuleja może być osadzona w materiale na wiele sposobów - uzależnione jest to znów od sił działających na dane połączenie. Tuleję i naprawiany otwór możemy nagwintować, po czym wkręcić "redukcję" i zabezpieczyć ją przed wykręceniem (zapunktować, przyspawać lub - to chyba najprostsze - wkręcić na klej). Tuleja redukcyjna nie musi mieć gwintu zewnętrznego. Taką tuleję możemy zamontować w naprawianym otworze na wymienione już przeze mnie sposoby lub tylko na wcisk, korzystając z prawa rozszerzalności cieplnej materiałów. Tuleję z odpowiednio dobraną średnicą możemy schłodzić (np. w zamrażarce), a miejsce, w którym zamierzamy ją umieścić, podgrzewamy (np. palnikiem gazowym lub na kuchence). Po umieszczeniu tulei w otworze i wyrównaniu temperatur stanowić to będzie bardzo dobre i trwałe połączenie. Musimy jednak uważać, aby różnica temperatur nie była na tyle duża, aby doprowadziła do pęknięcia części po ostygnięciu. Najprostszą metodą jest zastosowanie systemu Heli Coil. Po rozwierceniu otworu gwintujemy go i wkręcamy spiralę, która posiada gotowy już gwint wewnętrzny. To definitywnie kończy nasz problem. Tę metodę najczęściej stosujemy przy naprawach w aluminium, zarówno w blokach silników, jak i ramach.

Przy omawianiu zerwań gwintów trzeba wspomnieć o zerwaniach gwintu w głowicy przy świecy zapłonowej. Tutaj również możemy pokusić się o naprawę, stosując system Heli Coil. Ma on tę zaletę nad zastosowaniem tulei redukcyjnej, że możemy zaryzykować i nie otwierać silnika, ponieważ niewielka ilość opiłków powstała przy takiej naprawie powinna zostać wydmuchana przez kolektor wydechowy, nie uszkadzając gładzi cylindrowej. W przypadku zastosowania tulei redukcyjnej opiłków tych będzie znacznie więcej i bez demontażu głowicy raczej się nie obędzie. Nowa tuleję do świecy należy wyposażyć w kołnierz zapobiegający wkręceniu jej do wnętrza cylindra. Jeżeli mamy do czynienia z silnikiem dwusuwowym, warto jest zdjąć głowicę. Nie jest to skomplikowane nawet dla domorosłego mechanika - zwłaszcza przy silniku chłodzonym powietrzem - a dzięki temu zyskujemy pewność, że opiłki nie zniszczą nam gładzi cylindrowej, a co ważniejsze, nie dostaną się do łożysk komory korbowej.

Zerwanie śruby. Samą śrubę, jak już wspomniałem, najlepiej wymienić na nową. Chyba, że mamy do czynienia z weteraniarskimi fetyszystami, którzy za wszelką cenę pragną mieć w 100% oryginalny motocykl, na którym nie da się jeździć. Najtrudniejszą sprawą przy urwaniu śruby jest usunięcie jej pozostałości z otworu. Może nastąpić:

a) zerwanie zewnętrzne - śruba urwała się w taki sposób, że można ją wykręcić przy pomocy zwykłych kombinerek czy szczęk samozaciskowych, bez ingerencji do wewnątrz materiału, w którym utkwiła. Jeśli gwint nie jest uszkodzony w znacznym stopniu, możemy spróbować wykręcić ją przy pomocy dwóch skontrowanych nakrętek. Jeżeli i to nie daje rezultatów, możemy wystającą jej część nadpiłować brzeszczotem i wykręcić śrubokrętem. O ile i ta metoda nie przyniesie efektu, możemy spróbować przyspawać do niej ramię. Powinna ustąpić bez większych oporów. Gdy jednak te zabiegi nic nie dały, pozostaje nam postępować tak jak następnym w przypadku

b) zerwanie wewnętrzne - urwana śruba utkwiła wewnątrz materiału w sposób uniemożliwiający wykonanie czynności opisanych powyżej. W takiej sytuacji będziemy zmuszeni posłużyć się wykrętakami. Najtrudniejszą czynnością przy tej operacji jest precyzyjne wywiercenie otworu idealnie w osi urwanej śruby. Najprościej jest, gdy jesteśmy w stanie umieścić obrabiany element w imadle wiertarki stołowej. Wówczas uzyskanie osiowości otworu jest dość proste. Jednak elementy takie jak blok silnika czy rama nie zawsze dadzą się zamontować w ten sposób. Wtedy pozostaje nam do dyspozycji własne oko i wprawne ręce oraz - co nie jest bez znaczenia - odrobina szczęścia. Pierwszą czynnością jest zapunktowanie uszkodzonej śruby. Czasami, gdy mamy do czynienia z otworem przelotowym, już podczas wiercenia śruba wykręca się i wpada do wewnątrz. Jeżeli mamy do czynienia z otwartym profilem - nie ma żadnego kłopotu - stara śruba wy pada na podłogę, pozostaje tylko wkręcić nową i uznać naprawę za zakończoną. Jednak, gdy urwana śruba wpadnie do wewnątrz zamkniętej przestrzeni - np. silnika - zmuszeni będziemy otworzyć go i usunąć "obce ciało" z jego wnętrza, aby nie stało się przyczyną poważnych uszkodzeń. Taki scenariusz zdarza się niezwykle rzadko, jednak nie możemy go całkowicie wykluczyć. Jeżeli jednak uparta śruba nie opuści dobrowolnie swego miejsca, musimy w miejsce wywierconego otworu wkręcić wykrętak. W zależności od tego, czy służy do wykręcania "prawych", czy "lewych" gwintów, ma on przeciwny kierunek uzwojenia. Wygląda to w ten sposób, że w celu wykręcenia śruby z "prawym" gwintem wykrętak wkręcamy w nawierconą śrubę ruchem przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Dzięki swemu stożkowatemu kształtowi zagłębia się i klinuje w materiale, co pozwala na wykręcenie zerwanej śruby. Przy tej czynności należy uważać, ponieważ wykrętak wykonany jest z bardzo twardego, a co zwykle się tym wiąże, kruchego materiału. Często dochodzi do złamania narzędzia, a usunięcie go z urwanej śruby jest dość trudne.

tu macie na temat zerwanych gwintów... wziełem to ze strony [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patryk
MZ-RACERRRRRR
MZ-RACERRRRRR



Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:31, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Narazie mi się nie chce czytaćJezykJezyk
Ale nawinołem dzisiaj tej białej taśmy uszczelniającej i troche silikonu i trzyma:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Toniu3546
Crossman
Crossman



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:24, 15 Kwi 2007    Temat postu:

będzie trzymało napewno, tylko następnym razem też będziesz musiał nawijać, poszukaj w sklepach, albo na allegro czegoś takiego jak lut aluminiowy, zalewasz tym otwór, potem rozwiercasz, gwintujesz i masz gwint jak nowy Jezyk

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 21:28, 15 Kwi 2007    Temat postu:

kup aluminiowy nit o średnicy śrby i go wbij.... najlepszy patent, jak sie nie chce gwintować
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MOTOCYKLE MZ ETZ HONDA SUZUKI KAWASAKI JAWA WSK SHL I INNE Strona Główna -> WARSZTAT Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin