MOTOCYKLE MZ ETZ HONDA SUZUKI KAWASAKI JAWA WSK SHL I INNE

Muszy · Wysłany: Pon 23:08, 19 Mar 2007 Temat postu: NA MZ 250

...to było w wakacje ....
...zapierdzielałem sobie mz 250( mz kumpla) po takiej zuzlowej drodze tak ok 100km/h i zblizałem sie do zakretu wiec chcaiłem zahamowac a tu sie coz z gazem zjebało i zamiast zwolnic to jeszcze przyspieszyła i mnie z zakretu wyjebało i wpadłem do 2m rowu i mnie skubana przycisneła ledwie sie z pod niej wydostałem ale jedno mnie zdziwiło ze jakims cudem motor obrucił sie o 180 stopni tylko nie wiem kiedy hehe...
... całe szczescie ze nic sie nie stało motor cały tylko owiewka urwana i kierunek ja tez cały tylko noga pocharatana i cała była sina od kostki do kolana... hehe juz pierdole jazde po takich drogach hehe...

Kam@$ · Wysłany: Wto 9:17, 20 Mar 2007 Temat postu:

Ja pojechałem do sklepu jawką,zamknąłem jawke na zamykanie rowerowe na przednie koło wszedłem do sklepu wyszłem odpalam jawke i ruszam skręcam a tu zaraz przednie koło się zablokowało a ja gleba patrze a ja zapomniałem zamykania rowerowego otworzyć i była gleba troche się pocharatałem a jawce się nic nie stało całe szczęście

MarioMz · Wysłany: Wto 9:28, 20 Mar 2007 Temat postu:

hahaha

ostro masz...

Gość · Wysłany: Czw 10:57, 29 Mar 2007 Temat postu:

ja mialem to samo z komarem typ 2330 ( zabytek na pedaly) ma on jeszcze przedni amortyzator na sprezynach wiec kolo zawsze lata jak opetane. Raz (dzieki bogu ze na polnej drodzie ) jakos dziwnie mi zakolowalo ze sie zablokowalo i.... tak widowiskowej jazdy na przednim kole jeszcze nie mialem:D Wesoly

no ale niestety skonczylo sie ogladaniem sprzetu z lotu ptaka i twardym ladowaniu na szlace. Komarek nawet sie nie zarysowal...NOBLA DLA TEGO KTORY WYMYSLIL KASKI ZE SZCZEKA!!!!

Gość

Jadąc swoja mz etz 250 po polnej drodze ,(jechałem nad rzeke),stanołem na podnózkach żeby pokonać nie wielkie dziury . Wpadając przednim kołem urwała sie mi lewa podnga, no i niestety stopa opadła na droge. Nie byłem w stanie utrzymać sie na moto wypierdzieliłem się pod nogi jakimś dwóm laskom. KICHA zjarałem cegłę, ledwo sie pozbierałem. Na szczęście nic mi ani moto nie dolegało poza urwaną nieszczęsną podnogą.

zyrafao2

Hehe

a ja niemiałem zadnej wywroty na mz jak miałem nagorszy wypadek to miałem na charcie Wesoly

Toniu3546

Hehe ja tez na MZ nigdy nie miałem zadnego wypadku, ale na ogarku(jak jeszcze go mialem) za to mialem w h*j raz próbowałem bawic sie w stunt na polnej drodze to wyladowałem w trzymetrowym rowie, motor na mnie a kumpel który jechał rometem małe się nie zaszedł ze smiechu Wesoly

zamiast mi pomuc wstac Wsciekly

Gość

Moje pierwsze wywalenie na mz Very Happy

od początku mojego posiadania. Ja jak ostatnio drifftowałem swoją mz to ćwiczyłem najpierw na łąkach pużniej zaczełem na żużlowej drodze no i tak jak zwykle po cheblach, redukcja wystawiam nogie, pochylam motor i gazu. jade ładnie boczkiem-sąsiad mnie podziwia i jedzie spokojnie za mną swoją etką.Patrzy jak jade -tak ładnie jeszce mi nie wyszło no i już mam zamiar prostować bo zakręt się kończy, a tam wystawał kożeń no i nie zdążyłem nogi zabrać. zachaczyłem nogą o kożeń, a motor mi się wyrwał i pojechał do przodu, a ja zaliczyłem glebę i leżałem w tumanie żużlu, a mz jechała pare ładnych metrw do przodu bez kierowcy. Laughing

jak się zatrzymywała to przewróciła sie na lewą strone i podnóżka się zgieła no i kierunek lewy sobie wisiał. Ja puźniej nie mogłem odpalić jej bo zachaczała kopka o podnóżkę.ale zapaliła z popychu no i do domu dojechaliśmy. Z tego wypadku tylko moja mz ucierpiała bo ja nie zwracając uwagi na swoje urazy poszłem dalej śmigać po zakrętach Jezyk

Gość

No ja pamietam kiedyś na ETZ 150, w stanie lekkiego upojenia akloholowego, jechałem po żużlówce i z boku z krzaków pies mi wyskoczył, odbiłem psa ominąłem, a tu psikus - siatka i akurat słupek:/ przypierdzieliłem przednim kołem idealnie znalazłem sie kilka metrów za mijscem zdarzenia, a MZ jeszcze kilka dalej. leżac na ziemi troch pościerany widziełem jak motocykl upada do góry kołami na ziemie. Z koła óosemka, laga do wymiany, lampa, okulary od liczników klapka od zacisku uciekła, odpadł tłumik - tragedia

Gość

cos tu śmierdzi znów śmieci - usuńcie to!

sie robi
edit Jacky

zyrafao2

Drifffftuje sie zajebiśćie na piachu i jeszcze jak jest podmaską więcej nisz 220KONI to jest już coś Wesoly

jak chcećie to wpadnijćie domnie to was naucze Wesoly

Gość

W motorze nie ma maski Jezyk

troche ćwiczeń i wszystkim podriftujesz nawet rowerem Laughing